Kwiat czarnego bzu kwitnie od połowy maja do końca czerwca. Jest rośliną, która występuje na terenie całej Polski. Rośnie przy rzekach, na skrajach lasów, rowach i łąkach. Używamy go leczniczo robiąc syropy i nalewki, ale także można stosować go w kulinariach np. dodając świeże kwiatki do ciasta naleśnikowego, które nadadzą mu doskonały smak i aromat.
Kwiat zawiera flawonoidy, triterpeny, fitosterole, kwasy fenolowe, związki mineralne i olejek eteryczny. Zawiera także garbniki, pektyny, kwas walerianowy, cholinę i sole potasu.
Stosuje się podczas kaszlu, nieżycie dróg oddechowych, przeziębieniach, katarze czy gorączce. Dzięki obecności fitosteroli i flawonoidów można stosować go w terapiach wspomagających zapalenie układu moczowego oraz przerostu prostaty. Używa się go w stanach zatrucia organizmu i przewlekłym zapaleniu skóry.
Napar z kwiatów poleca się przy zapaleniu spojówek oraz do nasiadówek przy zapaleniu narządów płciowych.
Przepis na syrop z kwiatów czarnego bzu:
Zbieramy około 40 baldachów kwiatów i zostawiamy je na kilka godzin rozłożone na stole aby pozbyć się małych intruzów zamieszkujących kwiaty :D. Przygotowujemy 4 cytryny, 2 kg cukru i około 2 litrów wody. Kwiatów nie płuczemy aby nie stracić pyłku, który jest potrzebny do zachowania właściwości.
Do garnka wlewamy 2 litry wody, 2 litry cukru oraz wyciskamy 4 cytryny (może być więcej wedle smaku). Wkładamy kwiaty do słoika lekko ubijając do pełna i zalewamy gorącą mieszanką. Zamykamy słoiki i zostawiamy na 2-3 dni. Ja zostawiłem na 4 dni i nic się nie stało :). Otwieramy i przecedzamy przez sitko. Większość przepisów mówi o przecedzaniu przez gazę, ale ja specjalnie robię to przez sitko, aby było mętne.
Na końcu jeszcze raz podgrzewamy, wlewamy do słoików lub buteleczek, a następnie pasteryzujemy około 5-10 minut. Z syropu możemy zrobić sobie także nalewkę mieszając z alkoholem wedle uznania. Staram się robić wszystkie nalewki tak aby nie przekraczały 30 % alkoholu.
Daj znać w komentarzu czy artykuł okazał się dla Ciebie pomocny :)
Pamiętaj!!! Przed zastosowaniem każdej porady z mojego bloga, zapoznaj się najpierw z opinią swojego lekarza, ponieważ niewłaściwe stosowanie ziół może zagrażać Twojemu zdrowiu, a nawet życiu.
A ja robię tak: kwiaty bzu czarnego (jak najmniej zielonych łodyżek)zasypuję cukrem i stawiam na parapecie okiennym na 2-3dni.Otrzymany syrop przecedzam ,łączę z cytryną wykorzystując zarówno sok jak i skórkę ponieważ sam czarny bez nie ma przyjemnego zapachu.Na dwie części uzyskanego syropu dodaję jedną część spirytusu .Otrzymuję likier o mocy ok 30 % z lekkim zapachem cytryny.
OdpowiedzUsuńDzięki za twój przepis. Myślę że twoja nalewka wyjdzie mocniejsza w swoim działaniu. Dobry pomysł aby nie gotować ;). W przyszłym roku zrobię z twoim przepisem. pozdrawiam
Usuń